Morawiecki: Trudno mi zrozumieć, jakimi ścieżkami chodzi linia rozumowania KE
Według pojawiających się w mediach nieoficjalnych informacji, Timmermans miał dostać od KE zielone światło, by wszcząć wobec naszego kraju tzw. postępowanie naruszeniowe w tych kwestiach, które uzna za istotne. To zaś ma umożliwiać m.in. możliwość zaskarżenia Polski przed Trybunałem Sprawiedliwości UE. Trybunał może wówczas skorzystać z możliwości zawieszania obowiązywania ustaw, które zostały zaskarżone do do momentu, aż ich sprawa zostanie rozpatrzona.
Premier Morawiecki był również pytany, czy będzie rozmawiał na ten temat z przewodniczącym KE Jean-Claude Junckerem. – Porozmawiam z nim na marginesie tego szczytu, ale przyznam szczerze, że rozmawiałam już wcześniej i było ogromne zrozumienie – zaznaczył. – Nie zgadzamy się co do oceny stanu faktycznego. Trudno im zrozumieć system postkomunistyczny. Oni mieli szansę się normalnie rozwijać po II wojnie światowej, my takiego szczęścia nie mieliśmy. Robimy swoje – dodawał.
– Jestem umiarkowanym optymistą i myślę, że wystarczająco wiele państw członkowskich przyjmie naszą argumentację – podkreślił premier.